Pokój 1: Annie, Bella, Dulce

Annie

-Na pewno sie polubicie Very Happy

-uśmiechnęłam się.

Dulce

- Oby. Dlaczego chciałaś się tu uczyć?

Annie

-Hmm... rodzice mnie namawiali, a poza tym chcialam tu poczyć życie. Tak to byłam uzależniona od rodziców, a tu ich nie ma. -powiedziałam.
-A ty?

Dulce

- Widzisz, ja mieszkałam tylko z mamą. Ojciec nigdy się mną nie interesował i nagle kazał mi się tu uczyć Confused

Annie

-Ja zawsze miałam obojgu rodziców w zasięgu ręki. Ale myślę, że w tej szkole nauczę się żyć i radzić sobie sama.

Dulce

- Moja matka jest gwiazdą, znaczy piosenkarką i żadko ma dla mnie czas. I zawsze muszę radzić sobie sama.

Annie

-Mój tata jest biznesmenem, a moja mama projektuje ogrody. Więc nie jest tak źle.

Dulce

- Ja nawet nie wiem kim jest dinozaur, który mnie zmajstrował Very Happy

Annie

-A ja wiem Very Happy

- zaśmiałam się.
Zadzwonił mi telefon.
-Wybacz muszę odebrać. -powiedziałam i wyszłam na korytarz. Dzwonił tata.

Dulce

- Jasne - wzięłam jedną walizkę i zaczęłam się rozpakowywać

Annie

Gadałam z tatą ponad 20 min. Wróciłam do pokoju.
-I jak rozpakowana? Może pójdziemy do kawiarni? Strasznie mi sie pić chce.

Dulce

- W połowie Very Happy

A ja zgłodniałam. Chodźmy - powiedziałam i wyszłam z pokoju